Wstaję rano. Właściwie od kilku lat budzę się o 5-tej, nie wiem po co, po czym znowu zasypiam. Myślę o tym co mi się śniło, to chyba najciekawsza część dnia. Notorycznie szkoła - objaw niedojrzałości jak mówi sennik. Może właśnie dlatego nie potrafię pogodzić się z rutyną i przystosować do szarości życia, dziwne przecież kocham szary, obok czerni i bieli to mój ulubiony kolor
|