Brakuje mi Jego spontaniczności.Nigdy niczego nie planował,zawsze wszystko robił na spontanie.Tego mnie właśnie nauczył.Ale to mi sie w nim najbardziej podobało,chociaż nie raz złościłam się,że pojawia sie w progu moich drzwi,wtedy kiedy nie wyglądam najlepiej..Brakuje mi Jego dotyku, ciepłego oddechu na swym karku i głosu szepczącego czułe słowa..Ust..Które całowały mnie tak jak jeszcze nikt nigdy ..Kurcze..Zrobiłabym wszystko.. wszystklo, by naprawić to co spieprzyłam..Tylko wiem, że jest już za późno.. Ale mimo wszystko dziękuję mu za te wszystkie wspomnienia,wspólne, szczęśliwe chwile, które zostawił w mej pamięci i gdzieś tak głęboko w sercu... ;(
|