Miałam dość. Po cichu wyszłam z pokoju, ubrałam się i wyszłam z domu. Nie wiedziałam dokąd mam iść. Normalnie w chwilach smutku, złego humoru udawałam się do niego, a teraz ? Teraz szłam przed siebie bez konkretnego celu. Powoli sunęłam po ulicach mojego miasta. Do uszu włożyłam słuchawki i odcięłam się od świata słuchając smutnych nut, a po moich policzkach spływały łzy. Nic nie zostało z moich marzeń, z moich planów. / normal_abnormal
|