Powiedziała już nieco zdenerwowana matka, "nie mów tak na pana Eksima !" odkrzyknęła dziewczynka i szybkim ruchem wtuliła się w nieco szorstką szatę znachora. "Niech państwo dadzą jej spokój, nie zmuszajcie jej do pójścia jeśli nie chce" spokojnym i opanowanym tonem głosu dodał mędrzec, "Więc wrócimy tu z królewskim generałem !" wygrażała się matka dziewczynki i odeszła, mąż dopiero wtedy dał pierwszą oznakę życia, ruszając za żoną. "Jedzmy Maureen" powiedział starzec i dodał w myślach "Nie pozwolę Cię im skrzywdzić, jesteś potrzebna w inszym świecie niż ten" i tak oto kończąc dzień obydwoje poszli spać. Znachor do łóżka w którym się ledwo mieścił, a mała do łóżka, które jeszcze tego samego dnia rano Eksim dla niej zbudował...cz.5
|