' zranił ja, po raz kolejny. po raz można by powiedzieć 100.bał się,że tym razem ona mu nie wybaczy. kochał ją mimo to nie potrafił jej tego okazać. wybaczyła mu. tak jak zawsze już od około 3 miesięcy.obiecał że się zmieni , było już dobrze aż do następnej zdrady.nie wytrzymała zerwała z nim. parę godzin później odszedł zostawiając krótki list w którym zaznaczył to jak bardzo ją kocha i przeprasza za wszystko co spowodowało u niej smutek.minął rok od jego śmierci.dzisiaj nie ma już ani jego ani jej , są razem tam na górze. mimo tego że ją ranił,poszła tam gdzie jej miejsce-obok niego./czekoladowelove98
|