Szłam sama do domu, mijałam ludzi, któzy kiedyś byli tymi fałszywimi przyjacółmi. Nikt się nie odezwał, nie spojrzał, nie uśmiechnął się na mój widok. Nic się nie zmieniło. Po mojej twarzy spływały łzy. Coraz mniej chciałam dojść do domu. Było zimno, nie czułam palców. Nie chciałam czuć serca. / ReFoLi
|