Uwielbiała chodzić do niego na próby, kochała rytmy serca, które wystukiwał na swoim SKARBIE. Tak nazywał swoją perkusję. Marzyła, by któregoś dnia powiedział tak do niej. Razem z zespołem przygotowywali się do swojego pierwszego koncertu. Miała szczęście, że jej najlepsza przyjaciółka była z wokalistą zespołu. Nie chciała żeby domyślił się, że jest dla niej całym światem. Nadszedł dzień koncertu. Stała w pierwszym rzędzie, chciała być jak najbliżej. Cała sala szalała w rytmach reggae. W pewnej chwili usłyszała jak wybija rytm jej ulubionej piosenki, po czym wstał. Poprosił ją na scenę i podziękował jej, że przyszła, następnie usłyszała słowo, na które czekała wieki.. nazwał ją swoim skarbem
|