1. siedziała na tej ławce, co kiedyś siedzieli razem,
słuchała tej piosenki, którą on kiedyś puszczał,
wspomniała to co kiedyś było rzeczywistością.
- Nawet nie wiesz jak żałuje. - wyszeptała cicho do siebie. - wiem. - ktoś odpowiedział. przestraszona odwróciła się, a tam stał on oparty o drzewo i patrzący na nią z żalem. wtedy ona wstała chciała już pójść, ale on ją niespodziewanie zatrzymał. - czekaj! nie uciekaj. - podbiegł do niej. jej usta nie wyrażały szczęścia, ani się nie uśmiechały, bała spojrzeć się mu w oczy. on podniósł jej twarz palcem prawej ręki,
ona ze łzami w oczach odważyła się spojrzeć mu w oczy i odziwo nie były smutne. miały w sobie coś z szczęścia, nie były roześmiane, ale też nie płakały. przytulił ją. wtuliła się w niego i cicho powtarzała - tak bardzo żałuje, tak bardzo... - on spojrzał
na nią powtórnie, otarł jej łzy - wiem mała, wiem. - głęboko westchnął - ale ja Cie kocham ! - uśmiechnął się do niej. ona szybko przetarła oczy
|