Lubiłam go. Lubiłam z nim pisać, rozmawiać, żartować. A później coś się schrzaniło: przez idiotyczną plotkę i przez jego zachowanie. Teraz, gdy ktoś pyta się mnie czy go kocham, szczerze odpowiadam, że nie kochałam i nie kocham. Taka jest prawda, ale tylko kilka najbliższych mi osób naprawdę rozumie i wierzy w moją wersję. Tą prawdziwą.
|