On był jak jej pierwsza para dżinsów Diesela, które wkładała tylko na specjalne okazje, ponieważ były tak ładne, że nie chciała ich zabrudzić. Ale im częściej je nosiła, im częściej je prała, tym lepiej pasowały, aż w końcu nie mogła żyć bez nich - tak idealnie leżały.
|