Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku, gdzie w promieniach słońca mienią się różnymi kolorami liście. Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszytskim. Spojrzeć w Twe oczy... Gładzić dłoń. Dotykać twej twarzy. Ust. Pocałować. poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna, bezpieczna w Twych objęciach. Chciałabym zapomnieć o tym, co było. Żyć chwilą obecną. Pragnę usnąć wtulona w Ciebie. Obudzić się kiedyś słysząc z Twoich ust moje imię. Czuć, że jestem Ci potrzebna, wiedzieć, że jedyna. Chce się z Tobą drażnić, pokłócić... Tylko po to, żeby później się czule pogodzić... I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz..
|