Zdjęłam ze stóp japonki , dumnie idąc po rozgrzanym asfalcie . W słuchawkach leciały jakieś smuty , nagle ktoś objął mnie od tyłu , kładąc głowę na moim prawym ramieniu . Uśmiechnęłam się jak dziecko , od ucha do ucha , czując się jeszcze pewniejsza siebie niż do tej pory . Wiedziałam że to on . Pocałował mnie delikatnie w policzek , mówiąc do ucha - a gdzie to moje kochanie samo się wybiera ? - zaśmiałam się szyderczo , przecież my nawet nie byliśmy parą . Odwróciłam się w jego stronę , objęta w talii przez jego dłonie . - Daleko , chłopcze daleko . a co jesteś zainteresowany pójściem ze mną ? - rzuciłam to szybko , nie zastanawiając się nad tym . Wziął moją rękę i co zaskoczyło mnie najbardziej , to on prowadził mnie . Nie ja jego .
|