zawsze chciałam, żeby był mój, ale czułam się, jakbyśmy znajdowali się po obu stronach szyby. chcąc go dotknąć, gładziłam niewidzialną powłokę, która nie pozwoliła mi poczuć jego ciepła. zawsze był dla mnie w jakiś sposób niedostępny, był jak niespełnione marzenie, nierealny sen. brakuje mi tego, co nas łączyło. widzę go każdego dnia i codziennie przypominam sobie, że nigdy nie będzie mój. / tonatyle {o takim jednym..;c}
|