Lubię wieczorami spacerować z słuchawkami na uszach i najlepszą muzyką z nich wypływającą. Wtedy myślę o wszystkim. Dzisiaj też tak było. Starałam się wyciągnąć jakiekolwiek wnioski z tego, co dzieje się dookoła mnie. Jedyne co mi się udało to zmarznąć. Wspomnienia sprawiły, że z tych oczu, które tak wiele osób podziwia, wypłynęło trochę łez. Łez tęsknoty, bezsilności, braku nadziei, smutku. Łez, które tylko Ty potrafisz powstrzymać swoją obecnością.
|