cz.3 tak jak płakała teraz, nie płakała nigdy. jej płacz był gorzki i przerażający, nie wiedziała co robić. zebrała się na odwagę i odpisała : 'będziesz ojcem za 5 miesięcy' , na nic innego nie było ją stać. po chwili komórka znów się odezwała, tym razem z zupełnie innym charakterem : 'spotkajmy się jutro w parku, o 16. masz być ! :)'. promień nadziei u niej zapłonął. następnego dnia o 16 siedziała cierpliwie na ławce, nagle zjawił się on. - hej mała! - rzucił w jej stronę. - cześć - odpowiedziała. -czego chcesz?- niepewnie zapytała. - więc co? 4 miesiąc, tak? - zapytał dotykając jej brzucha. - no tak 4 .. - odpowiedziała zsuwając jego rękę z brzucha.l s.cz.czekoladka
|