Sylwester? dziękuję Misiaczki :* za telefon od Najważniejszego Faceta w moim życiu, również dziękuję! :* mamy Nowy Rok, nowe plany, nowe marzenia. jednak się nie zmienimy, nikt nie zmieni się w przeciągu dosłownie kilku sekund, kiedy to Stary Rok, ustępuje miejsca Nowemu. sami próbujemy sobie wmówić, że się zmienimy, a to gówno prawda. najważniejsza jest chęć zmiany, której tak często brakuje. a wszystko inne mija, wraz z odchodzącym kacem... i mimo, że pierwszy dzień Nowego Roku był cudowny, dziś jest gorzej. i cholernie mocno chciałabym patrzeć w przyszłość optymistycznie, ale czy to możliwe przy obecnej sytuacji? do piątku zostało w sumie już tylko 3 dni :) a wraz z piątkiem, OSTATECZNIE i już NIEODWRACALNIE podejmę jedną z wielu ważnych decyzji, a już na pewno jej część. myślę, że wszystko powinno wyjaśnić się wraz z końcem tego weekendu. a gdyby wszystko poszło tak, jak chcę, byłoby cudownie :) ale nauczyłam się już, że marzenia, to sen, a sen to nie rzeczywistość.
|