przepraszam, tak bardzo przepraszam za to że jestem jaka jestem. że po skopanej dupie przez życie ja nadal nie wyciągam z tego wniosków i zamiast się ogarnąć jestem coraz gorsza. przepaszam za to, że przez najmniejszą drobnostkę potrafię się tak wkurwić, że przez cały dzień nie oddzywam się do nikog. ale zrozum, że ja nie jestem tą osobą która wszystko olewa, nie wie co to łzy, nie ma poblemów ... wręcz przeciwnie, moje uczucia to zastygły wulkan, kiedyś nadejdzie taki dzień w którym wybuchnie. tylko boję się, że po wybuchu lawa zacznie wszystko wokoło niszczyć i palić. i powiem ci coś o sobie, boję się tej myśli, ale ona jest nie do opanowania, bo tak naprawde nie chce mi się życ i tak myśle że jedyne rozwiązanie z tej sytuacji to tak po prostu bez pożegnania się zabić.
|