W Sylwestra wysłałam mu sms-a życząc szczęśliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń. Pół godziny później przyjechał do mnie, stanął przede mną i powiedział: - Życzyłaś mi spełnienia marzeń, tak? Potakująco kiwnęłam głową. Pochylił się i mnie pocałował. - Dziękuję. Największe właśnie się spełniło - szepnął. /sercowyprokurator
|