Znów się sprzeczaliśmy. Oczywiście na żarty. Po miedzy jedną porcją śmiechu a drugą wydusiłam 'Nienawidzę Cię!" Znów oboje się zaśmialiśmy. "No i z wzajemnością" odparł po chwili On. Przestraszyłam się lekko i niepewnie spojrzałam w Jego tęczówki. Uśmiechnął się do mnie i chwycił za rękę, wiedział, że znów zmarzłam. I mój strach zniknął tak szybko jak szybko się pojawił. / mayii
|