[1]. Siedzieliśmy na dachu bloku, gdy ujrzałam byłą dziewczynę przyjaciela idącą w naszym kierunku. powiedziałam mu o tym, nie przejął się zbytnio, wyciągnął paczkę fajek i podał jedną szlugę. 'Co Ty robisz' zapytałam 'przecież nie palisz' dokończyłam. 'To co, chodź wkurwimy kogoś' powiedział po czym udał się do zejścia. Gdy schodziliśmy na dól podał mi ognia każąc odpalić papierosa. nie wiedząc o co mu chodzi zrobiłam co kazał, choć wiedziałam, że nie lubi jak pale. Wyszliśmy z bloku siadając na ławce przed. Siedzieliśmy tak chwile dopóki zza bloku nie wyszła jego była. Zobaczyła nas razem, wiedziałam, że jej się to nie spodoba. 'a więc to przez nią ze mną zerwałeś, tak?' zapytała zdenerwowana. 'nie po prostu zrozumiałem, że warto było poświęcać przyjaźń dla Ciebie, poza tym już nie muszę Ci się z wszystkiego tłumaczyć'. 'uroczo kurwa, zobaczysz jeszcze przejedziesz się na tej szmacie' powiedziała w odwecie. 'jak masz jakiś problem możemy załatwić to inaczej'.
|