Wiedzialam, ze ma wiecej wad niz zalet. Mimo to w kazdej zlej sytuacji stawialam sie po jego stronie chociaz znalam konsekwencje . Zawsze bylam przy nim gdy tego potrzebowal . Gdy nie mial na nic sily to ja podtrzymywalam go na duchu . Kazde klotnie ze znajomymi staralam sie pomoc mu rozwiazac . Bylam na kazde jego skiniecie palcem .. Ale gdy nagle ja zaczelam go potrzebowac on tak poprostu mnie zostawil tlumaczac sie przy tym jakimis bajkami ... /j.s
|