Chłodny, jesienny listopad... Stała na dworcu, czekając na pociąg. Czy aby na pewno na pociąg? Czekała również na NIEGO. Wypatrywała go w tłumie... Był! Stał i rozmawiał z kolegą... Po chwili nadjechał pociąg... Spotkali się... Serce biło jej jak oszalałe... Podszedł... Powiedział tylko krótkie "cześć" i udał się do innego przedziału... Napłynęły jej łzy do oczu... Wiedziała, że nie ma już na co liczyć...
|