Może wcale nienawidzę jej dlatego, że tak jak sobie to tłumaczę, jest dziwką, ale może właśnie dlatego, że osoba tego pokroju zajęła moje miejsce. Może boli mnie to, że tak szybko się poddałeś, że tak szybko znalazłeś pocieszenie. Na pewno tak jest. Ale wiem jedno, ja zawsze zajmuję to pierdolone pierwsze miejsce w jego sercu i nie łódź się mała, że kiedy do niego zadzwonie to on mnie odpuli. Całując Ciebie, będzie widział mnie, przytulając Ciebie będzie powstrzymywał łzy, że to mnie nie ma przy nim. Bo on zawsze od picia piwa z Tobą na klatce będzie marzył o tym żeby tak jak wcześniej zrobić ze mną sphagetti i rzucać się makaronem. Nie łódź się, on mnie kocha nadal, ty.. to marne pocieszenie./kokaiina
|