Było popołudnie. Pogoda nie dopisywała. Siedziałam w pokoju patrząc przez okno na padający deszcz. Uwielbiałam jak padał. Otwierałam okno i słuchałam jak krople uderzają o parapet i okno. To działało uspokajająco. Wtedy nie myślałam o problemach. Całkowite oderwanie od rzeczywistości. Tylko marzenia. Siedziałeś mi w myśli tylko Ty. Jak zawsze zastanawiałam się "co by było gdyby". Nagle usłyszałam dźwięk dochodzącego sms-a. Popatrzyłam i jeszcze raz popatrzyłam. Nie mogłam uwierzyć, bo był od Ciebie. Tak, po dwóch miesiącach ciszy. Serce zaczęło mi walić szybciej. Otworzyłam go i przeczytałam: "Nadal kocham, wiesz? Spotkajmy się w parku za pół godziny" Zamurowało mnie! Ręce zaczęły mi się trzęsc a buzia sama mi się cieszyła. Nie wiedząc co robić, odpisałam: " Dobra." Poszłam się naszykować i wyszłam. On już tam czekał. Podszedł do mnie i mnie pocałował Po chwili powiedział: " Przepraszam za wszystko, byłem głupi.Daj mi szansę, proszę". Odpowiedziałam: "Kocham Cię" i znów mnie pocałował.
|