Widzisz? Radzę sobie. Piję ulubioną kawę, słucham ulubionych kawałków i okrywam się ulubioną bluzą. Za oknem szaro i zimno, a mimo tego zmuszam się do uśmiechu. Na siłę wmawiam sobie, że jest dobrze, biorąc do gardła gorący łyk w nadziei, że rozgrzeję to też moje zmarznięte serce.
|