|
nie wiem czy to jest dobre czy nie. ale mam świadomość, że bez Niej nie byłabym tym samym człowiekiem, którym jestem teraz. nieumyślnie udzielałyśmy sobie wzajemnie lekcji tej codzienności, którą żyjemy teraz. mam Ją od zawsze ale nie po kres. trudno będzie nam się rozdzielić, przerwać to przybrane bliźniactwo. inna szkoła, otoczenie, niepełny kontakt. mimo to cicho dziękuję Jej za to, że już zawsze w pamięci pozostanie mi smak prawdziwej przyjaźni, w której zaufanie jest dla mnie czymś miliony razy pewniejszym niż istnienie Boga. / cz. 2 acquiesce
|