Kiedyś znałam dziewczynę, która po rozstaniu z chłopakiem pobiegła do szkolnej toalety i wzięła jakieś tabletki. Straciła przytomność na parę dni podczas których leżała w szpitalu. Jej były chłopak bardzo się o nią martwił i to nie było spowodowane poczuciem winy, chyba nadal coś do niej czuł wiec ja się pytam: po choler* zrywać z kimś kogo się kocha?
|