kocham ją , kocham za to , że potrafi stwierdzić , iż to nasz wspólny wróg wcześniej się zabije od nas , od tych głupich małolat , które mają dosyć życia , a tylko dlatego , gdyż przejechały się na miłości , a faceci egoiści , milczą , albo odchodzą. to z nią śmieje się w szkole tak, iż nie potrafię złapać powietrza. mogę ją wkurzać , mogę nazywać ciotą , mogę chodzić z nią na wagary , mogę być o nią zazdrosna , mogę się kłócić co lekcje , mogę nagrywać chore akcje i wrzucać na wrzutę. serio? wytrzymujemy ze sobą już trzy lata , a tak serio to dwa , ale nie mamy siebie dosyć. żyjemy z dnia na dzień i się trzymamy , choć życie nas kopie i codziennie wieczorem piszemy sobie to banalne 'zabije się' a na drugi dzień przed szkołą , jak się widzimy to wybuchamy śmiechem , który ukazuje nam sens.
|