Co lubię w aktorstwie, najbardziej to chyba to uczucie, gdy ubieram strój i staję się zupełnie innym człowiekiem. Raz dobrym, innym razem złym, ładnym czy brzydkim, bogatym albo biednym, ale po występie ściągam kostium i zapominam o problemach tamtej postaci, a w życiu nawet jeśli zmienię strój, to uczucia i problemy zostają we mnie...
|