Ostatnio nie wiem co robić. Wszystko staję się coraz trudniejsze. Szkoła, uczucia, relacje. Najdrobniejszy błąd, gest drażni mnie tak, że mam ochotę krzyczeć. Popłakać się i ukryć, gdzieś gdzie nikt mnie nie znajdzie z nadzieją, że Ty będziesz inny i odnajdziesz mnie. Przytulisz i nie powiesz nic. Będziesz tylko słuchał mojego łkania i szybkiego oddechu. Tak bardzo tego potrzebuję chociaż tak nie wiele o Tobie wiem. To dziwne, ale niestety prawdziwe. Tęsknię za Twoim uśmiechem i wzrokiem, który mnie przeszywa, ale jednak nie mogę. Chcę uciec, gdzieś daleko. Najdalej jak się tylko da. Pomoże ktos mi w tym ? Raczej nie. Ktoś na pewno by mnie zatrzymywał.
|