|
Kiedyś, jakiś czas temu, spotkałam chłopaka, i naprawdę pomyślałam - "on mógłby zmienić moje życie". Pomyślałam tak, choć za sobą miałam już trochę nieudanych związków. Pozwoliłam ci wejść do mojego serca i zawładnąć całą mną. Ciągle łudziłam się, że dzięki tobie będzie lepiej. Naprawdę zawsze umiałeś poprawić mi humor. Byłeś jedynym facetem, którego tak pragnęłam, że czasami brakowało mi tchu, jeżeli w ogóle wiesz, o czym mówię. Potem pocałunki, kilka nocy i bum - czar prysnął. Pokazałeś, jaki naprawdę jesteś - rozkochujesz, kłamiesz i zdradzasz. Nie, nie winię ciebie. Nie potrafię sobie wybaczyć, że myślałam o tobie, że jesteś inny od całej reszty.
|