Przychodzisz do domu znów pijany. Mam tego serdecznie dosyć. Prawisz nam jakieś chore kazania. Nie wytrzymuje. Wzywam cię, uderzam gdzie popadnie. Pierwszy raz w życiu powiedzialam ci ze cię nienawidze. Dajesz odpowiedni przykład do naśladowania. Brzydzę się Tobą, tato. ~ neesquik
|