dziwnie się czuje kiedy wszyscy wokół czują świąteczny klimat , z uśmiechem na twarzy powtarzają ' radosnych , spokojnych świąt ' . Chodzą po sklepach i szukają choinek , a potem prezentów pod nią . Ja od dzieciaka nienawidziłam świąt , kolęd , całej tej komedii z bożym narodzeniem . Zawsze uważałam , że to wszystko jest udawane. nagle w jeden dzień w roku wszyscy są dla siebie mili . Ojciec rozmawia z synem , a matka z córka . Tylko co z tego , skoro na następny dzień znów nie mogą na siebie patrzeć ? a więc na chuj ten teatrzyk kochających się rodzin ?
|