To samobójcza miłość, która zabija mnie coraz bardziej. Wiem, że pragnę, ale nic więcej nie zrobię. Nie ma sensu zagłębiać się w tym bardziej. Uczucie znów uderzyło. Co prawda po krótniej drzemce, ale z podwójną mocą. Dobre czasy są przed nami, ewentualnie za. Na pewno ich tu nie ma. Mimo wszystko jeszcze udowodnie sobię, że miłość może być piękna, mimo częstych porażek emocjonalnych. 2012 będzie lepszy - musi!
|