Nie mogła znieść myśli o nim , po kilku minutach była u niego pod blokiem , wykręciła jego numer , usłyszała jego zaspany głos i poprosiła żeby zszedł na dół ,w odpowiedzi usłyszała tylko sygnał zerwanego połączenia. Skierowała się w strone domu gdy dotarł do niej jego głos ,,no gdzie leziesz? ,, Nie mogła dłużej czekać ,, chcę żebyś wiedział , że bardzo mi na Tobie zależy,, powiedziała. ,,ejj nie.. jestem skurwysynem,, odparł. ,,chyba źle mnie zrozumiałeś , zależy mi na tobie bo znam Twoje wady ale chcę Cię takiego jaki jesteś,, Ocierając łzę chciała iść dalej ale poczuła jak ciągnię ją za rękę , zanim zdążyła coś powiedzieć on już całował jej chłodne usta. ,,Idziemy na górę,, mruknął. Nadal tak mocno trzymał jej dłoń ...
|