Było już późno. Wracałam z imprezy, a alkohol wciąż mocno szumiał mi w głowie. Nagle zobaczyłam ciebie. Stałeś oparty o ścianę i z ironicznym uśmiechem zaciągałeś się chmurą nikotynowego dymu. Wydałeś mi się tak cholernie pociągający, że po prostu podeszłam i pocałowałam cię w te kusząco miękkie usta. W sumie sama nie wiem, czy bardziej zdziwiło mnie moje irracjonalne zachowanie, czy fakt, że przyciągnąłeś mnie do siebie i odwzajemniłeś pocałunek.
|