Siedzieliśmy na klatce jedząc jeszcze ciepłe kolorowe pierniki, nie wiadomo skąd zapytał mi się czy go kocham, -tak, przecież wiesz. -To do zrób coś z tym, cokolwiek, a nie siedzisz na dupie i liczysz, że wszystko samo będzie się układać. Postaraj się o to, i nie pozwól sobie tego zaprzepaścić... a tak na serio musiałem odwrócić Twoją uwagę od pierników, bo ostatni jest mój. -Idiota!.. /improwizacyjna&P.
|