w sumie nie jesteśmy razem , w ogóle co nas łączy ? nie wiadomo. Ale jak mam wytłumaczyć fakt że gdy tylko widzę naszych wspólnych znajomych to wypatruję Cię wśród nich , a gdy upewnie się że Cię z nimi nie ma to przez całą drogę zastanawiam się co teraz robisz i gdzie jesteś. W pośpiechu loguje się na gadu i gdy widzę twoje imie a obok "dostępny" to rozkminiam z kim piszesz i teotetycznie nie powinnam być zazdrosna bo nie jesteśmy razem ale tylko teoretycznie bo codziennie myśle o tym która jest tą szczęściarą i ma możliwość śmiania się z Twoich żartów gdy mnie nie ma. I jak wytłumaczyć moją niepohamowaną radość gdy po kilku minutach widzę że napisałeś a z treści wiadomości dowiaduje się jak bardzo za mną tęsknisz i że nie wyszłeś z nimi bo czekałeś aż wrócę. Tak teoretycznie nie jesteśmy razem i teoretycznie nic wielkiego nas nie łączy , ale samymi teoriami ludzie nie żyją.
|