Bo on mnie olewa, ciagle mnie beszta, wyzywa, wysmiewa. Ale Ja i tak zyje w nadziei ze nadejdzie moment kiedy podejdzie do mnie i powie prosto w oczy " kocham Cie " wtedy mu przypierdole w ryj buziakiem a w myslach bede sobie powtarzala. Warto sie starac by cos zyskac. /jebsiemisiek
|