siedzieli razem na skejtparku . przytuleni do siebie , oparci o poręcz .w dupie mieli innych skejtów , którym przeszkadzali . jego bmx i jej deska leżały rzucone gdzieś bezładnie . nic więcej im nie było trzeba . nagle ona zapytała :
- ej może zadam ci bardzo takie babskie pytanie , ale czemu ze mną chodzisz ? nigdy mnie nie lubiłeś a jak tamta z tobą zerwała to nagle się mną zainteresowałeś .
-bo cię kocham .
-a czemu mnie kochasz ?
-nie trzeba mieć powodów do miłości .
-zdałeś .
popatrzyła na niego swymi zielono-brązowymi oczami . jego oczy były ciemne i zimne , ale gdy na nią spojrzał uśmiechnął się , a jego oczy rozbłysły iskierkami radości . patrzyli na siebie długo , jak gdyby dawało im to uczucie rozkoszy . ich usta powoli zbliżały się do siebie aż w końcu spotkały się w długim , namiętnym pocałunku .
|