i wchodzę pod prysznic pragnąc zmyć twój dotyk, zatrzeć ślady po tobie. zadaję sobie ból próbując zedrzeć z siebie twoją obecność... a przecież powinnam chcieć zachować jak najdłużej pamiątkę po tobie. może by tak było, gdyby nie to, że nazwałeś mnie Jej imieniem...
|