siedziała przy stole wpatrzona gdzieś w dal. jej rude loki opadały na jej odkryte ramiona. wszyscy w lokalu patrzyli na nią, a ona smutnym wzrokiem szukała czegoś, z nadzieją w spojrzeniu rozglądała się po klubowiczach. nagle jej oczy zatrzymały się, na twarzy pojawił się uśmiech. natrafiła na niego. wszedł do pomieszczenia i pewnym krokiem szedł w jej kierunku. wstała i rzuciła mu się na szyję. pocałowała go i razem siedli i zamówili drinki. ona już nie błądziła wzrokiem w poszukiwaniu szczęścia, ale jej włosy nadal opadały na jej ramiona, a ludzie nadal na nią patrzyli. nadal była piękna. nawet piękniejsza, bo szczęśliwsza. bo z nim. /katajiina
|