- już czas iść prawda kochanie? jego oczy ponownie wypełniły się łzami. stał przed lustrem, taki elegancki, w czarnym garniturze, ostatni raz poprawił krawat. - wygrałaś walkę z rakiem, wygrałaś coś co udaje się nielicznym, a teraz Cię nie ma bo jakiś jebany kretyn na motorze nie zauważył Cię na przejściu. - Mateusz, schodź na dół, jedziemy - już idę mamo, już czas kochanie prawda?
|