nie pytaj mnie o jutro… to za tysiąc lat… płyniemy białą łódką w niezbadany czas… poskładam nasze szepty w jeden krzyk… by już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy. Budzić się i chodzić spać we własnym niebie, żegnać się co świt i wracać znów do ciebie, być tam zawsze tam gdzie ty.
|