|
Tego wieczoru, kiedy przyszedłeś do mnie poddenerwowany, wiedziałam, że jest coś nie tak bo zazwyczaj byłeś wyluzowany, a tym razem coś Cie męczyło, tłumaczyłeś się, że masz po prostu 'zły dzień' uwierzyłam Ci, bo zapewniałeś, że jestem osobą z którą chcesz iść przez życie, obiecałeś wierność, jednakże w tym momencie zlizywałam Ci z ust zdrade, której nie byłam świadoma. [bez_schizy]
|