' panienka wie dlaczego tu się znalazła? ' - spytał lekarz. ' gdzie Ja jestem? ' - ujrzałam mężczyznę w białym fartuchu. ' jak się czujesz? ' - nie odpowiedział mi na pytanie. ' auć. ' - wydusiłam z siebie. ' nie ruszaj się stąd. ' - syknął. chciałam spróbować wstać z łóżka szpitalnego, ale nie dałam rady. kręciło mi się w głowie. ' Aleksandro. ' - usłyszałam znajomy głos. ' słucham? ' - ledwo wyjąkałam przez okropny ból gardła. upadłam na podłogę. ' uważaj. ' - odbiło się echo w mojej głowie. po godzinie znów otworzyłam oczy. ' spokojnie. ' - wy szeptał. ' co Ty tu robisz? ' - spytałam. ' głupku jesteś dla mnie najważniejsza. ' - złapał mnie za dłoń. uśmiechnęłam się. ' wyjdę dziś? ' - łzy spływały. ' sucharze zrobię dla Ciebie wszystko, ale teraz chce ktoś z Tobą porozmawiać. ' - oznajmił. z za drzwi zobaczyłam chłopaka po uszy we mnie zakochanego. ' zdziwiona? martwiłem się o Ciebie. ' - odparł. ' poczytasz mi Kubusia Puchatka? ' - zachichotałam. jego mina była niesamowita.
|