zawsze powtarzałeś : nie daj sie nabrac, uważaj na facetów, faceci to świnie, mówiłeś mi tak chociaż sam nim byłeś. Nie słuchałam Cię , musiałam trafi na tego nie odpowiedniego, prosiłeś : nie zakochuj się . Nie słuchałam . Mówiłeś : to nie ma sensu, on sie tylko Tobą bawi, wyśmiałam Cię . Lecz po calutkim roku gdy owa zabawa wyszła na jaw, przyszłeś do mnie , przytuliłeś i nie skrytykowałeś mnie ani jednym słowem, a gdy podziękowałam Ci że jesteś, i że tylko na tobie mi zależy, powiedziałeś że mnie kochasz . I właśnie wtedy doszło do mnie że ktoś taki jak Ty zdarza się jeden na milion .
|