i wiesz co? lubiłam, gdy podjeżdżałeś pod dom, zaczynałeś trąbić i krzyczeć 'no dalej mała, lecimy!'. lubiłam wsiadać do auta, w którym czuć było woń papierosowego dymu wymieszanego z twoimi perfumami. lubiłam twój dwudniowy zarost, który drażnił mi skórę podczas pocałunków. lubiłam wypady do lasu, 'bitwy' patykami, chowanie się za drzewami, zrywanie liści. lubiłam gdy w najmniej oczekiwanym momencie łapałeś moją rękę, przybliżając moje ciało do swojego i zaczynałeś zachłannie całować. cały świat zaczynał kręcić się wokół nas. lubię te wspomnienia. cholernie.
|