Zauważył ją, podszedł z uśmiechem na twarzy. Był pijany, ledwo trzymał się na nogach. Bełkotał coś, że już jest gotowy, że mogą być razem szczęśliwi, że raz na zawsze zakończył ten toksyczny związek, usunął ją ze swojego życia. Ona tylko spojrzała na Niego z ironią, po czym wyszeptała mu do ucha ' teraz to już za późno, kochanie ' i odeszła odbierając kolejnego drinka z baru. Zostawiając go samego. W jej głowie pozostał tylko jeden problem 'żeby czuł to samo'
|