Popatrz jak wiele sie u mnie od tego czasu zmieniło.Zobacz jak wiele ran które mi zadałeś już dawno się zagoiło.Jak psychika znalazła swój właściwy tor.Tykałeś mnie plastikowym nożem w plecy chcąć doprowadzić moją wytrzymałość do garnic możliwości,zachowywałeś się jak małe dziecko które nie dostało lizaka i zaczeło ryczeć na środku ulicy przyprawiąjąc matke o ból głowy i wstyd na całą okolice.Małe rozpieszczone ale słodkie dziecko które siłą,krzykiem stawiało zawsze na swoim.
|